poniedziałek, 3 września 2012

czy warzywa to dzieła sztuki?

























o tak!
charakteryzują się przecież wysokimi walorami estetycznymi i dobrze działają na niemal wszystkie zmysły; miło na nie patrzeć, miło wąchać, miło smakować, miło dotykać ... tylko z autorem może być problem.
uznajmy, że autorem jest ogrodnik, który je uprawia; a sadzenie, podlewanie, pielenie, przycinanie ... to proces twórczy... kiedyś będę miała domek na wsi i ogródek i będę tak tworzyć.
... a póki co nabywam warzywa drogą kupna. zwykle na targu, ale kiedy kupuję w markecie to mój koszyk zawsze jest najładniejszy w całym sklepie. nie tylko dlatego, że jest wypełniony kolorowymi warzywami, ale też dlatego, że moje warzywa leżą luzem, bez torebek foliowych, których wszechobecny szelest doprowadza mnie do szału. jak widzę te osoby pakujące po dwie cebule, trzy marchewki, kilo bananów... wszystko do oddzielnych torebek po to tylko, aby donieść je do domu i te torebki wyrzucić to krew mnie zalewa. co za bzdurny zwyczaj! i najgorsze jest to, że nikt się nad tym nie zastanawia... wszyscy to robią, stało się to normą, podczas gdy jest jedynie BZDURĄ.
dlatego apeluję! nie pakujcie warzyw do miliona foliowych torebek. naprawdę da się zwyczajnie włożyć je do wózka a potem przy kasie zapakować do torebki na zakupy z materiału.

co najmniej raz w tygodniu kupuję najróżniejsze warzywa, często te najprostsze, tym razem:






























a potem myje je, kroję... zwykle moją bazą jest cebula lub por, marchew, pietruszka, seler- wszystkiego po trosze, potem papryka, cukinia, których teraz w bród więc wręcz należy je jeść; tym razem również odrobina papryczki chilli, czerwona pasta curry, szczypta soli, cukru trzcinowego, mleko kokosowe, sok z limonki, groszek zielony, na koniec dodaję również podsmażone osobno kawałki tofu i gotowe. ważne, aby obróbka termiczna warzyw trwała krótko, aby były dość miękkie ale jędrne. konieczna jest do tego świeża kolendra i ryż.
genialny, lekki i pożywny posiłek.


1 komentarz:

  1. Warzywa też kupuję raz na targu, raz w markecie, w końcu lidla widzę z okna i paryczki ostre, które uwielbiam mają w sprzedaży, nie pakuję warzyw w woreczki, nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałam, po prostu szkoda mi czasu, masz rację koszyk pięknie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń