czwartek, 1 września 2011

kuchnia świata: roti z warzywami






















przepadam za kuchnią hinduską, za jej formą i treścią, za sposobem zestawiania dań... za aromatem, za wszędzie wyczuwalnym masłem, za kolorem i pomysłowością.... od jakiegoś czasu zgłębiam "Kuchnię Kryszny", czytam i przeglądam, mam wrodzoną niechęć do gotowania z przepisem w ręku, więc przyswajam tę książkę póki co, aż w końcu jej treść wejdzie mi w krew i będę gotować prawidłowo wg reguł sama z siebie... na ten moment czekam a póki co freestajluję sobie wtykając zresztą wątek arabski; w postaci mieszanki przypraw i wzoru... ale po kolei
historia tego dania zaczęła się od istniejącego już leczo... leczo składało się z kabaczka, pomidorów, papryki czerwonej i żółtej, cebulki oraz czosnku, pieprzu i soli - wszystko to było usmażone dzień wcześniej w ramach kolacji, pysznej zresztą
kolejnego dnia z powodu braku chęci jedzenia tego samego- zmiksowałam częściowo istniejące, zimne leczo blenderem... nie na całkowitą papkę, ale na półpapkę i doprawiłam mieszanką UWAGA! arabskich przypraw... wiem, kulinarni akademicy zapewne spisaliby mnie na straty ale!... na swoją obronę dodam, że mam w zwyczaju samodzielne wykonywanie prawdziwych hinduskich masal, począwszy od odmierzania składników do ich miksowania ... ale tego dnia trzeba było w miarę szybko a pod ręką była mieszanka przypraw, akurat arabskich co oznacza skomponowanych w sposób arabski gdyż mieszanka ta została stworzona z przypraw używanych w kuchni hinduskiej czyli: kolendra, kmin rzymski, kardamon, cynamon, gorczyca, koper włoski, goździki, imbir,kurkuma... za dużo wszystkiego naraz ... ale dość już o tym, użyłam jej i tyle, poprostu dosypałam nieco do mojej półpapki i podgrzałam...
do tego zamarzył mi się chlebek roti więc nie kombinując już skorzystałam z przepisu prawdziwej hinduski, tego oto: http://www.przepisykulinarne.tv/filmy3/75-chleb-indyjski
polecam szczerze gdyż wychodzi zupełnie tak jak na filmie, placki wzdymają się na patelni aż miło popatrzeć
... świat podany na starym talerzu z babcinej zastawy, zjadany palcami...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz