poniedziałek, 14 listopada 2011
poranne kompozycje
nie nazwę ich pankejksami bo nie... bo to śmieszne słowo jest... oraz bo aktualnie mam awersję do zapożyczeń..... do luków, szołów, performensów, kejsów, szołrumów i penkejksów właśnie!
jak to w ogóle brzmi i po co? poza tym to są przecież zwykłe naleśnikowe placki
najbardziej wyznaję klasyczne, ale tym razem zrobiłam z mąki razowej z bananem
...szukałam czegoś co będzie pasowało do moich nowych-nienowych talerzy, i okazało się że wraz z mleczną kawą, jesienią i serwetką wyszydełkowaną przez mamę pasują w sam raz!
szklanka mąki razowej pszennej, szklanka mleka, 1 duży zgnieciony banan, 1 jajko, łyżeczka cukru zwykłego + łyżeczka waniliowego, pół łyżeczki sody
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z bananem jadłam ostatnio - coś pysznego. :) Wspaniałe jesienne śniadanie.
OdpowiedzUsuń